CENY OFERTOWE A TRANSAKCYJNE: ILE RABATU MOŻNA WYNEGOCJOWAĆ?
Czy cena mieszkania podlega negocjacjom? – pyta z lekko zadziornym uśmiechem potencjalny nabywca. – Podlega, w jakimś stopniu podlega, jak zawsze… – odpowiada z lekką niechęcią przedstawiciel agencji nieruchomości, który oprowadza zainteresowanego po mieszkaniu. Taki dialog da się usłyszeć właściwie na każdym spotkaniu prezentacyjnym nieruchomości. Pokazuje on jednocześnie zderzenie interesów stron transakcji – klient chce kupić nieruchomość jak najtaniej, agent natomiast stara się o utrzymanie jak najkorzystniejszej dla swojego klienta ceny. Między ceną ofertową a transakcyjną zawsze jest jednak różnica. Jak duża? To już zależy od szeregu czynników: od umiejętności negocjacyjnych agenta, od siły przekonywania nabywcy i rynkowych trendów. W których miastach kraju negocjuje się najtrudniej? Na jak znaczne obniżki mogą liczyć klienci? Przedstawiamy podsumowanie z pierwszego półrocza 2017 roku.
MIESZKANIA DWUPOKOJOWE
W większości przypadków różnica między cenami ofertowymi i transakcyjnymi wynosi kilkanaście procent. Oczywiście zdarzają się nieruchomości, które zostają sprzedane ze znacznie niższym opustem, zdarzają się i te, dla których obniżkę ustala się na znacznie wyższym poziomie. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy w największych miastach Polski mieszkania sprzedawały się za stawki pomniejszone co najmniej o 10 procent ceny wyjściowej. To znaczy, że jeśli cena ofertowa mieszkania wynosiła 320 tys. zł, to utargowana kwota wynosiła aż 32 tys. zł! To wciąż jednak niedużo, jeśli pod uwagę weźmiemy, że w Sopocie różnica między średnią stawką ofertową a transakcyjną dla mieszkań dwupokojowych wyniosła… aż 30 procent!
Tegorocznym badaniem objęto rynki Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia, Gdańska, Gdyni i Sopotu. W ramach porównania zastosowano dane z analogicznego okresu w 2016 i 2015 roku. Jak już wspomnieliśmy, rekordzistą jest Sopot. Na kolejnych miejscach plasują się Warszawa i Gdańsk z 15-procentową różnicą między stawkami ofertowymi a transakcyjnymi (2. miejsce) oraz Gdynia i Kraków z 13-procentową różnicą.
Jak ma się sytuacja w Poznaniu i Wrocławiu? Tu targuje się najtrudniej i klientom niejednokrotnie nie udawało się osiągnąć pułapu nawet 10 procent. Średnie różnice między ceną z oferty a ceną przy transakcji wyniosły 6-7 procent.
RABATY RÓWNIEŻ NA KAWALERKACH
Jeśli chodzi o najmniejsze mieszkania, tu ceny transakcyjne również nie pokrywają się z cenami z ofert. Sytuacja jest taka sama, jak w przypadku mieszkań z dwoma pokojami: w ostatnim półroczu nawet 26-procentową zniżkę można było wynegocjować w Sopocie. Na drugim i trzecim miejscu w tym zestawieniu znajdują się kolejno Gdańsk (21 procent) i Gdynia (20 procent).
Omawiany raport nie objął takich miast, jak Katowice, ale dla porównania sytuacji w tym mieście możemy posłużyć się raportem rocznym Narodowego Banku Polskiego o sytuacji na rynku nieruchomości w Katowicach za rok 2016. Wynika z niego, że na koniec roku w Katowicach średnia ofertowa wyniosła 3957 zł/mkw., a średnia transakcyjna – 3577 zł/mkw. Łatwo zatem wyliczyć, że średnia obniżka ceny wyniosła nieco niżej 10 procent ceny wyjściowej.
Negocjacje związane z ceną to nieodłączny etap na drodze do sprzedaży i kupna nieruchomości. Dobrze, jeśli właściciel dopuszcza możliwość zejścia z ceny, dobrze też, jeśli nabywca nie oczekuje sprzedaży mieszkania za bezcen. Najważniejsze, to znaleźć kompromisowe rozwiązanie, które usatysfakcjonuje wszystkich.
Masz pytania? Chcesz dowiedzieć się więcej?
Zadzwoń albo zostaw swój numer - oddzwonimy!
Marta Kulawik
Licencjonowany Pośrednik w Obrocie Nieruchomościami. Dostarcza swoim Klientom sprawdzone informacje pochodzące z wiarygodnych źródeł. Zawsze też reprezentuje tylko jedną stronę transakcji. Znajomość lokalnego rynku nieruchomości poparta doświadczeniem na rynkach światowych, pozwala jej na kompleksową obsługę każdego rodzaju transakcji z korzyścią dla Klienta.