BLOG

W odległości 6 kilometrów od centrum Katowic znajduje się malownicza dzielnica – Giszowiec. Stoi tu dużo wielokondygnacyjnych budynków oraz zabytkowe, jedno- i dwurodzinne domki wchodzące niegdyś w skład górniczego osiedla. A wszystko to otoczone zielenią lasów… Brzmi jak opis dobrze prosperującej dzielnicy, w której warto poszukać mieszkania na sprzedaż dla swojej rodziny? W istocie tak właśnie jest. Co jeszcze warto wiedzieć o katowickim Giszowcu?

Giszowiec ma typowo górnicze korzenie. Na początku XX wieku pewien niemiecki koncern zdecydował się wydobywać tu nowe pokłady węgla. Gdy w roku 1906 wydrążono pierwszy szyb, rozpoczęła się organizacja osiedla dla zatrudnianych pracowników kopalni „Giesche”. Dziś kopalnia nazywa się „Wieczorek”, ale nazwa dzielnicy wciąż przypomina o jej początkach.

MIASTO CZY OGRÓD?

Osiedle powstawało w latach 1907-1910 i od razu uznawane było za pionierskie przedsięwzięcie. Stosowane rozwiązania architektoniczne wybiegały bowiem poza to, co reprezentowały wówczas inne osiedla górnicze w kraju. Cóż tak odmiennego było w osiedlu Giszowiec? Jego projektanci wykorzystali tu ideę miasta ogrodu, czyli oddalonego od centrum osiedla z niską i luźną zabudową, w który nie brakuje parków, skwerów, ogrodów.

WKRÓTCE NOWE OSIEDLE

W latach 1979-1990 osiedle nosiło nazwę Osiedle im. Stanisława Staszica. Obecnie ma nieco ponad 12 km2 i zamieszkuje je niemal 18,5 tys. osób. Jest to obszar Katowic, który się rozwija – właśnie prowadzona jest tu inwestycja mieszkaniowa przy ul. Karolinki. Katowicki inwestor wiosną tego roku podpisał umowę przedwstępną zakupu gruntu o powierzchni 9,4 hektara. Powstanie na nim ponad 1,6 tys. mieszkań oraz lokale użytkowe.

ZRÓWNOWAŻONE WARUNKI DO ŻYCIA

Jak przyznaje inwestor, wykupiony obszar nie jest łatwym terenem pod zabudowę. Dlaczego więc podejmuje się tego przedsięwzięcia? Bo Giszowiec jest bardzo dobrym miejscem do życia i doskonale wpisuje się w dzisiejsze potrzeby oraz oczekiwania wobec osiedli mieszkaniowych. Powstająca zabudowa stworzy osiedle o zrównoważonym charakterze – mieszkańcy będą mogli korzystać z rozbudowanej infrastruktury i cieszyć się przy tym swobodą, znaczną przestrzenią, bliskością natury i czystym powietrzem.

Jeśli chodzi o istniejące zabudowania, to wprawdzie nie są najnowsze, mają one inną ważną zaletę. Ceny kamienic i tzw. familoków są znacznie niższe niż ceny nieruchomości stawianych współcześnie, dzięki czemu cała dzielnica zaliczana jest do jednych z najtańszych w mieście. A familoki – jako naczelny reprezentant epoki przemysłowej – przeżywają dziś swój renesans związany z modą na styl industrialny w architekturze wnętrz.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo dzielnicy, mieszkańcy ocenili je na 5,25 punktów w 7-stopniowej skali. Podobnie ocenili swoich sąsiadów – uprzejmość ludzi mieszkających na Giszowcu sytuuje się na poziomie 5,34. Oczywiście zgodnie z tym, co napisaliśmy wcześniej, dzielnica po prostu musiała wypaść dobrze także w pytaniu o zieleń. Mieszkańcy dali Giszowcowi w tej kategorii 6,31 pkt. Niewiele gorzej oceniono czystość okolicy, łatwość dojazdów np. do pracy i szkoły, wygodę codziennych zakupów, dostępność placówek związanych z wychowaniem dzieci i opieką nad nimi. Giszowiec jawi się zatem jako optymalne miejsce do życia, a potwierdzają to ci, którzy w temacie orientują się najlepiej – sami mieszkańcy dzielnicy.