HOME STAGING – SPOSÓB, JAK PRZYSPIESZYĆ SPRZEDAŻ TWOJEJ NIERUCHOMOŚCI
Parę lat temu jeszcze nieznany, dziś – wdziera się przebojem na rynek nieruchomości.
Poznaj całą prawdę o home stagingu – czy to tylko marketingowa sztuczka? Czy wartościowe narzędzie, które naprawdę pozwala szybciej sprzedawać nieruchomości?
Wszystko zaczęło się 1972 roku, gdy Barbara Schwarz wpadła na pomysł, by „zainscenizować” (to właśnie znaczy słowo „staging”) wnętrze pewnej nieruchomości i nadać mu charakter, klasę i styl poprzez odpowiednie odremontowanie go, posprzątanie i miłą dla oka dekorację.
Jak się okazało – dom sprzedał się o wiele szybciej, niż myślano.
Nic dziwnego. Home staging bowiem to nic innego, jak wcielenie w życie idei marketingu, który polega – zgodnie z definicją Philipa Kotlera, znanego marketingowego guru – na „zyskownym dostarczeniu klientowi zadowolenia”.
Home staging polega więc na takim odnowieniu, wyremontowaniu i udekorowaniu nieruchomości – a więc „opakowaniu” jej – by klient już od progu poczuł się jak u siebie w domu. W efekcie tego, co zobaczy i jak poczuje się w oferowanym domu czy mieszkaniu, ma po prostu się w nim zakochać.
Dziś Barbara Schwarz jest światowym ekspertem w dziedzinie, którą sama praktycznie zbudowała na terenie Stanów Zjednoczonych – home stagingu. Jeśli wierzyć statystykom na jej stronie internetowej – przeszkoliła w tym zakresie ponad milion osób (!).
Jak działa home staging?
Zgodnie z przeprowadzonymi przez nią badaniami – odpowiednie wystylizowanie nieruchomości, odremontowanie jej i udekorowanie potrafi podnieść wartość nieruchomości nawet o 10%. Jeśli przedajemy na przykład mieszkanie za 200 000 złotych – możemy dzięki home stagingowi wsadzić do kieszeni około 20 000 zł więcej. Trzeba przyznać, że jest to jest kwota, która czyni różnicę.
Ponadto profesjonalny home staging potrafi także przyspieszyć sprzedaż nieruchomości. Według Barbary Schwarz czas ten skraca się nawet o... 40%.
Doświadczenia w Polsce pokazują, że w przypadku mniejszych nieruchomości (np. małych mieszkań) home staging potrafi dosłownie zdziałać cuda. Zdarza się, że mieszkania, które czekały na kupca wiele miesięcy i doprowadzały właścicieli do frustracji, schodziły na drugi dzień po wdrożeniu rozwiązań z zakresu home stagingu.
Jak wygląda home staging w praktyce?
W pierwszej kolejności warto przyjrzeć się meblom, które znajdują się wewnątrz domu czy mieszkania. Często – szczególnie w przypadku małych powierzchni – przez zbyt duże i niekorzystnie rozstawione meble, pomieszczenia wydają się zbyt zagracone i klaustrofobiczne.
Co gorsza – potrafią także zasłonić dopływ światła słonecznego, przez co wnętrze wydaje się przygnębiające i mroczne. Podobnie zły efekt wywiera nadmiar zbędnych przedmiotów – zbędne obrazki na ścianach, plakaty, udekorowane półki czy meblościanki, doniczki. Dlatego też pierwszym etapem home stagingu jest często odgracenie mieszkania z niepotrzebnych rzeczy, które psują jego urok, zasłaniają jego przestronność i rozpraszają niepotrzebnie.
Kolejnym krokiem jest… posprzątanie i przewietrzenie domu. To zadziwiające, ale wiele osób na ten odkrywczy pomysł nie wpada samemu. Porozrzucane skarpetki, piętrzące się stosy ubrań, niemiły zapach unoszący się w powietrzu czy nawet niepoukładane stosy książek potrafią sprawić wrażenie mieszkania niezadbanego, niechlujnego i odstraszyć potencjalnych kupców. A przecież nawet, gdy zapraszamy gości, to zazwyczaj dbamy o porządek w mieszkaniu. Dlaczego zatem nie robić tego samego, gdy u progu zjawiają się klienci?
Ponieważ home staging z założenia ma być metodą niskokosztową, dopiero w następnej kolejności rozważa się poważniejsze kroki, takie jak: odmalowanie wnętrz, tynkowanie, położenie nowych podłóg czy zbicie staromodnych boazerii. Bywa jednak, że takie poważne inwestycje remontowe po prostu są niezbędne – gdyż ogólne wrażenie, jakie wywiera nieruchomość, jest fatalne. I nie da się już go pozbyć za pomocą umiejętnie rozłożonego dywaniku na podłodze czy zapachowej świeczki.
Na szczęście w wielu przypadkach te koszty da się bardzo obniżyć. Koszt farb, nowego żyrandola, olejków zapachowych czy zatynkowania nieatrakcyjnie wyglądających pęknięć na ścianie są stosunkowo niskie w porównaniu z realnymi korzyściami finansowymi, które odnosi sprzedający. Lepsze wrażenie klienta wyniesione z wizyty w nieruchomości często jest kluczem, który otwiera jego portfel.
Bywa też, że nieruchomość jest w tak złym stanie wizualnym, że potrzebujemy gruntownego remontu i stylisty wnętrz, który doradzi, jak urządzić mieszkanie lub dom, by wprawiły odwiedzających w zachwyt. Wbrew pozorom jest to zadanie bardzo trudne – gdyż większość ludzi jest już przyzwyczajona do dość wysokich standardów mieszkaniowych i nie wystarczą im minimalistyczne szafeczki z Ikei. Czasem warto – za namową stylisty – zainwestować odważniej, np. w wielki, stary zegar czy wyjątkowy, wystawny abażur, który wzniesie wnętrze na wyższy poziom estetyki, niż bawić się z zakup setek rzeczy, które nie przyniosą efektu. O tym najlepiej wie osoba, która udekorowała już niejedno wnętrze i zdaje sobie sprawę, jak wpływać na ludzi oraz ich emocje za pomocą barw, kształtów i światła.
Podsumowanie
Jeśli wiec od dłuższego czasu próbujesz sprzedać nieruchomość, klienci przychodzą, oglądają ją, a potem kontakt z nimi się urywa – skontaktuj się ze mną i dowiedz się, jakie niedrogi rozwiązania z zakresu home stagingu będą dla Ciebie najbardziej opłacalne.
Jakie znasz rozwiązania z zakresu home stagingu? Czy próbowałeś je kiedyś wdrażać? Jeśli tak, to z jakim efektem? Podziel się swoją wiedzą w komentarzach!
Masz pytania? Chcesz dowiedzieć się więcej?
Zadzwoń albo zostaw swój numer - oddzwonimy!
Marta Kulawik
Licencjonowany Pośrednik w Obrocie Nieruchomościami. Dostarcza swoim Klientom sprawdzone informacje pochodzące z wiarygodnych źródeł. Zawsze też reprezentuje tylko jedną stronę transakcji. Znajomość lokalnego rynku nieruchomości poparta doświadczeniem na rynkach światowych, pozwala jej na kompleksową obsługę każdego rodzaju transakcji z korzyścią dla Klienta.